Największe forum brukarskie w Polsce
ja tam nie mam problemu, jak już wchodzę na robotę to pierwsze co daję inwestorowi szpadel, zakładam mu homonto i oram, potem taczka - wywóz, potem poję go wodą i zaganiam do udeptywania podbudwy... = prawdziwa oszczędność kasy, sprzętu, a przy tym jaki relax
Offline
mówię po prostu jakie są realia, kładziemy kostkę za 15 z/mkw - z czegoś trzeba zejść żeby utrzymać jakoś usługi i dać gwarancję jakości (jakoś to będzie) najlepsze i tak zaczyna się jak daję klientowi szablon blaszany i mieszak do koryta żeby betonu umieszał i kosteczki sobie od szablonu wylewał - taka prywatna produkcja... Tzn to stara dobra szkoła jest bo kiedyś ludzie tak pustaki robili na budowę domów a dzisiaj pustaki robią kostkę
a przy tym inwestor uczy się jak kłaść kostkę od podstaw
sorry za offtop
Offline
nie wiem ale widziałem że gdzieś tam na forum producentów kół drewnianych do ładowarek Kromer i układarek Optimul gość tak często pisał...
tak jak już pisałem w poprzednim poście chcę się tu wylansować... i być bardziej kulll więc piszę też modnie a nie jak wieśniak ze wsi
Offline
U mie pracuje taki optimuł i on nie ma kołów, a kostkę układa jak mu każesz i wino dasz. Po jednym winie leci prosto a po dwóch nawet układa skosy. Po trzech winach łapie polbruk zębami że imaka nie potrzeba.
Offline
Użytkownik
U mnie to Sasza kilka ruskich min detonuje i nie trzeba korytować. A do rozciągnięcia kruszywa wystarczają 2 woły syberyjskie z deską. Tylko trzeba uważać jak się je przewozi na żuku bo jak są nie wysrane to i po 2 tony ważą a ITD nie śpi.
Offline